Kategorie
Inspiracje

Jak zmienić swoje podejście do życia na bardziej wspierające? Kilka słów o afirmacjach: o ich sile oraz czemu nie działają

Od kilku lat czytałam o afirmacjach. Niektórzy rozumieją afirmacje jako powtarzanie nieprawdy na swój temat, tak długo aż się w to uwierzy. Ja wprawdzie już od jakiegoś czasu wierzę, wiem i widzę, że afirmacje działają, ale gdy sama próbowałam mówić sobie pozytywne rzeczy, zupełnie w to nie wierzyłam i szybko traciłam zapał.

Jednak od kilku miesięcy ćwiczę afirmacje i widzę, że mają na mnie bardzo dobry wpływ. Stworzyłam własną listę po tym jak zrozumiałam co w afirmacjach nie działa i czemu wcześniej afirmacje nie działały. Co robiłam wcześniej? Powtarzałam sobie albo pisałam że jestem wspaniała, piękna, że osiągnę bogactwo i cały wszechświat mnie wspiera. Coś w tym stylu. Czemu nie działało? Bo było bardzo dalekie od prawdy. Właściwie był taki moment, że miedzy tymi afirmacjami a moimi myślami na swój temat była przepaść. Mówiłam sobie „Jestem piękna” a w lustrze widziałam się jako brzydką, grubą, nie atrakcyjną. Mówiłam sobie „Jestem wspaniała” – a czułam się głupia lub głupsza od innych, zupełnie przeciętna a może mniej niż przeciętna a nie żadna wspaniała.

Powoli zaczęłam odkrywać jak podejść do afirmacji. Jeśli uważasz, że jesteś brzydka zacznij afirmację od tego w co wierzysz, że jest prawdziwe, np. „mam ładne oczy” – naprawdę powtarzając sobie to codziennie zaczęłam się uśmiechać do siebie. Po jakimś czasie zauważyłam, że jak się uśmiecham to wyglądam dużo ładniej. (Ci, którzy mnie znają, wiedzą że często się uśmiecham – teraz wiecie dlaczego ) Kiedy już czułam się ładniejsza, mogłam bez zgrzytu mówić sobie, że jestem ładna, atrakcyjna. Nie, nie piękna. Każdy musi wyczuć tę cienką granicę.

Afirmacja to słowo pochodzenia łacińskiego. Affirmatio oznacza potwierdzenie. Trudno potwierdzać sobie coś co uznajemy za nieprawdę. Natomiast powtarzanie sobie pozytywnych rzeczy o sobie, w które wierzymy, ale nikt nam tego nie mówi, jest bardzo wzmacniające.

Gdy przechodziłam stany depresyjne, afirmacje nie pomagały. Dopiero, gdy zaczęłam wychodzić do zdrowego, kolorowego, pozytywnego świata poczułam, że afirmacje mnie powoli wspierają. Że to o czym delikatnie mówię w afirmacjach, zaczyna występować częściej (a może ja to częściej zaczęłam u siebie zauważać?). Że przyciągam to o czym marzę. Że lepiej myślę o sobie. Przyciągam otwartych, pozytywnych ludzi i dobre sytuacje. Wzmacniam swoją siłę, czuję to.

Po kilku tygodniach miesiącach powtarzania sobie afirmacji widzę, że wzrasta moja pewność siebie i przekonanie o swojej wartości. Co mi to daje w praktyce? Realizuję projekty jakich wcześniej bym się nie podjęła, nie z braku kompetencji, ale z braku wiary. Mam plany, które są odważne, ambitne, wspaniałe i przyniosą dużą wartość innym. Mniej we mnie frustracji, stresu, nerwów, więcej cierpliwości i umiejętności wybaczenia sobie błędów.

Podzielę się listą moich afirmacji, w które wierzę, ale które potrzebuję i chcę powtarzać sobie aby się w tym upewniać, nie zapomnieć, nie utracić 😊 Bierzcie sobie, zmieniajcie i sprawdzajcie czy jest w tych zdaniach coś o Was

Jestem wspaniałą, dobrą osobą. Wnoszę wartość w życie innych.

Jestem atrakcyjną kobietą, mam w sobie seksapil.

Mam w sobie zapał, energię, siłę.

Mam wszystkie zasoby by osiągnąć sukces, odkrywam je i wzmacniam codziennie.

Inwestuję w siebie, w swoje zdrowie i rozwój.

Pieniądze przypływają do mnie z różnych stron.

Pozwalam sobie osiągnąć bogactwo.

Słucham swojej wewnętrznej siły i wierzę w intuicję.

Doceniam to co się zdarza w moim życiu. Wszystko ma sens.

Moja choroba zmienia moje życie na lepsze.

Dbam o swoje potrzeby, pielęgnuję swoje ciało.

Zmieniam niewspierające przekonania i odsuwam niewspierające myśli innych ludzi.

Zasługuję na to co najlepsze.

Moje afirmacje tworzę pod siebie, nie kopiuję afirmacji z książek, tylko sprawdzam co ze mną współgra, z czym czuję się dobrze, wygodnie. Szlifuję ich brzmienie. Czasem też zmieniam, bo dla mnie afirmacje żyją. Były afirmacje, które dawno wykreśliłam ze swojej listy, bo były już tak oczywiste, tak zintegrowane ze mną, że nie było sensu ich powtarzać. Pojawiają się nowe, zmienia się ich wydźwięk w zależności od miejsca, w którym jestem w swoim życiu. A czasem w zależności od dnia: raz czuję się WSPANIAŁA a raz wystarczająco dobra 🙂

Mam nadzieję, że z tego zaczerpniecie. Wszystkiego najlepszego! Dajcie znać jakie afirmacje są dla Was ważne, ja też chętnie czerpię od innych 🙂

Kategorie
Inspiracje

Czy wiesz dokąd płyniesz Menedżerze, Menedżerko?

Cześć! Czy wiesz dokąd biegniesz? Czy wiesz dokąd zmierzasz? I dlaczego? Czy masz czas się nad tym zastanawiać? Warto, choć raz na jakiś czas, zatrzymać się i spojrzeć czy jesteś tu gdzie chcesz być. Czy Twoja praca jest zgodna z Twoimi wartościami. Czy na pewno realizujesz własne cele. Czy jesteś takim menedżerem, jakim chcesz być.

Wcześniej o wartościach pisałam też tu: Wartości życiowe

Na styl zarządzania i sposób pracy wpływają różne zmienne, jedne łatwiejsze do zdefiniowania, inne trudniejsze. To co analizuje się najczęściej w firmach to zestaw pewnych kompetencji (większość korporacji ma modele kompetencyjne dla swoich menedżerów), doświadczenie i wiedza, czasem pewne modele psychologiczne / preferencje osobowościowe. I Tyle.

Nie spotkałam się, żeby w jakiejś firmie analizowano wartości. Zachęcam kiedy tylko mogę, by menedżerowie robili taką analizę dla samego siebie. W czym to może pomóc? W zmniejszeniu frustracji, stresu, uniknięciu chorób a nawet wyleczeniu. W osiągnięciu szczęścia i spełnienia. W lepszym rozumieniu siebie i podejmowaniu świadomych decyzji. W byciu bardziej efektywnym.

Podam Wam kilka przykładów.

1.     Paweł, jest menedżerem sprzedaży, wyniki całej firmy są coraz słabsze. Od ponad roku co 2-3 miesiące wypowiada komuś umowę. Sam jest na skraju wypalenia, prawie codziennie mierzy się z bólami głowy. Jest ambitny, nastawiony na cel. Po raz pierwszy robi analizę swoich wartości i odkrywa te najważniejsze dla niego w tym momencie:

– wyzwania/ ambitny cel,

– rozwój

– współpracę zespołową

– bycie liderem / przewodzenie innym (w tym wspieranie)

Dopiero teraz widzi, że częste zwalnianie ludzi stoji w sprzeczności z jego wartościami współpracy oraz bycia wspierającym liderem. Co dalej? Przecież tonie jego wybór, że zwalnia, skoro ludzie nie maja takich wyników jak firma oczekuje. Można oczywiście odejść z firmy i szukać czegoś innego, ale to nie jest moja rekomendacja. Najważniejsza jest świadomość. Kiedy wiesz już jakie Twoje działanie stoi w sprzeczności z Twoimi wartościami powodując w Tobie konflikty i choroby, możesz próbować te działania zmieniać. Co może zrobić Paweł? Może próbować być innym liderem, bardziej w zgodzie z sobą i lepiej lub inaczej wspierać osoby w osiąganiu wyników sprzedażowych. Może spróbować stawiać cele zespołowe i budować system wspierania się wzajemnego członków zespołu. Jeśli już zwalnia, może starać się dawać jak najwięcej wsparcia na koniec. Dzięki dopuszczeniu swoich wartości może działać efektywniej, uzyskać lepsze wyniki zespołu a dla siebie odnaleźć spokój i poczucie kompetencji jako lider.

2.     Anka, menedżerka w HR w średniej wielkości firmie. Pracuje tam ponad 7 lat. Od kilku lat pracuje ponad siły, znacznie ponad czas pracy, angażuje się w nowe inicjatywy. Wcale nie jest z tego zadowolona a jednak wciąż bierze więcej i więcej. Jest samodzielną mamą a jednak nadal spędza w pracy lub na pracy wiele godzin. Po analizie wartości okazuje się, że bardzo ważna dla niej jest:

– lojalność

– samodzielność

– bycie docenioną

– bycie mamą

Część z tych wartości tłumaczy duże zaangażowanie Anny w pracę. Jest lojalna i obowiązkowa, chce się wykazać w pracy i pokazać, że dotrzymuje obietnic, że można na nią liczyć. Bardzo też potrzebuje bycia docenioną i stąd duży wysiłek aby rozwijać nowe inicjatywy. Może wreszcie ktoś to zauważy. Może wreszcie ktoś doceni. Wartość mocno zaniedbana to bycie Mamą. Na to nie ma już sił i czasu. Co Anna może zmienić? Po pierwsze Anna chce więcej czasu poświęcać córce. Spędzać z nią czas, rozmawiać, słuchać jej. Anna zaczyna rozumieć, że większość wysiłków podejmowanych w firmie to pogoń za byciem docenioną a tego nie dostaje. Zastanawia się co może zrobić i odkrywa, że może sama się zacząć doceniać. Siebie jako pracownika, jako menedżerkę, jako kobietę, jako mamę, przyjaciółkę. Nie musi szukać tego łapczywie na zewnątrz. To wspaniałe odkrycie! Jestem przekonana, że gdy sama ze sobą będzie się lepiej czuła, wzrośnie jej samoocena i nie będzie potrzebowała rzucać się na nowe projekty. Być może skupi się na podnoszeniu jakości własnej pracy, może na rozwoju menedżerskim. Może zacznie też bardziej doceniać innych w swoim zespole.

3.     Agata. Menedżerka w korporacji. Właściwie prowadzi podwójne życie: jako ambitna dziewczyna z korpo oraz jako pisarka. Pisze książki, 6 jest wydanych. Męczy się, bo chciałaby poświęcić się pisaniu, oddać się pasji, zarabiać na tym. Jednak środowisko dokoła radzi jej kierować się rozsądkiem i nie rezygnować z pracy. Agata jest sfrustrowana. Zaczyna zastanawiać się czego chce w życiu. Czy książki są chwilową fanaberią? Czy mogą pozostać jako jej hobby po pracy? Jej wartości to:

– wolność

– przygoda

– radość

– kreatywność

Kiedy patrzę na taki zestaw wartości, mam przed oczami pisarkę, artystkę, wolny zawód, hipiskę! A ona jest menadżerką w korporacji! Ufff. Agata bardzo szybko podejmuje decyzję o zmianie. Spontanicznie, emocjonalnie. Ahoj przygodo! Ta dziewczyna patrząc na swoje wartości sama się dziwi jak jej się udało przetrwać w sztywnych ramach, zasadach, strukturach. Bardzo jestem ciekawa co będzie dalej!

Co by się stało, gdyby Agata potraktowała pisanie jako hobby i została w korporacji? Podejrzewam, że zaczęłaby się wypalać. Jej niezadowolenie z siebie by wzrastało, a ona traciłaby siły.

4.     Katarzyna, menedżer rozwoju w korporacji. Po roku pracy w nowej, wymarzonej firmie, na wspaniałym, odpowiedzialnym stanowisku, zaczęła poważnie chorować. Wiele tygodni zwolnienia zmusiło ją do myślenia „co się dzieje”. Super praca w super firmie, ale co ją gryzło? Zaniedbanie całego swojego prywatnego życia (dzieci, hobby, odpoczynku, zdrowia), zupełny brak czasu na twórczą pracę, totalny brak współpracy (choć deklaratywnie zgrany zespół)

Jej wartości to:

– radość

– poczucie sensu

– poczucie spełnienia

– work life balance

Co mogła zrobić inaczej? Asertywnie powiedzieć NIE, gdy spadł na nią drugi etat po zwolnionym koledze. No ale nie zrobiła tego bo początkowe poczucie sensu i spełnienia przynosiło jej „ratowanie” firmy i szefowej, która liczyła na nią oraz podciąganie wyników.

Teraz Katarzyna odkrywa nowe życie jako freelancer, przedsiębiorca, coach wspierający innych – to jej daje spełnienie. Realna pomoc menedżerom to sens jej pracy. Pokazać innym, że można ułożyć sobie życie i pracę zgodnie z tym czego potrzebujemy, jakie są nasze wartości. Pomaga układać ścieżki rozwoju zawodowego, prowadzi badania predyspozycji osobowościowych oraz analizę wartości osobistych. Aby jak najwięcej osób mogło podążać własną ścieżką, wygodną, dopasowaną, dającą poczucie satysfakcji.

Dlatego właśnie od jakiegoś czasu piszę do was w social mediach artykuły, które mam nadzieje inspirują do zatrzymania się w tym zatrważająco szybkim biznesowym życiu i przyjrzenie się czy na pewno biegnę w dobrą stronę!

Kategorie
Inspiracje

Po co wiedzieć co NAPRAWDĘ jest TERAZ ważne w Twoim życiu? Czyli osobista historia o wolności i miłości

Chcę Wam dziś opowiedzieć, moją osobistą historię o poszukiwaniu siebie, o czekaniu na miłość i frustracjach związanych z brakiem świadomości na własny temat.

W coachingu często pracuje się na odkrywaniu Wartości klienta. Bywa, że klienci nie chcą na taką sesję “tracić czasu”, bo każdy wie jakie są jego wartości: rodzina, zdrowie, coś tam jeszcze … Gdy się zaczyna mocniej analizować temat, okazuje się, że najczęściej te wartości są nieaktualne. Że przy pytaniach “co codziennie robisz dla swojego zdrowia?” , albo “jak codziennie spędzasz czas z rodziną” – klient jest mocno zakłopotany… bo jednak niewiele w tym zakresie robi. Czasem wartości są do odświeżenia i zweryfikowania (bo nie są dane jedne na całe życie!) a czasem trzeba dobrać sposoby realizacji tych wartości aby czuć się szczęśliwym i spełnionym.

Opowiem Wam swoją historię. O miłości i o wolności.

Miałam ponad 30 lat, byłam młodą bizneswoman, singielką. Bardzo lubiłam flirtować, ale z miłością na całe życie było trudniej. Pewnego dnia na szkoleniu miałam zrobić ćwiczenie na odkrywanie swoich wartości. Nie bardzo chciałam, bo przecież wiedziałam, że moje wartości to “miłość, zdrowie, rozwój”. Jeśli ktoś z Was przechodził w coachingu przez wyodrębnianie wartości, to wie, że jest to trudne i czasem bolesne ćwiczenie. Ale cholernie ważne! Jest taki moment gdy trzeba wartości do siebie porównywać, wybierać jedną… Przeszłam przez to. Bardzo się zdziwiłam, gdy w pewnym momencie sama wykreśliłam zdrowie… miłość… a przecież byłam przekonana, że te wartości są dla mnie naj naj!!!

Odkryłam jaka była WTEDY moja pierwsza i najważniejsza wartość…

WOLNOŚĆ

I jeszcze coach mnie dopytał: co to dla mnie znaczy: Wolność, niezależność, robię co chcę, samodzielność, nikt mi nie będzie mówił, mogę w każdej chwili wyjechać, nic mnie nie ogranicza, nie chodzę na kompromisy, nikomu się nie spowiadam z tego co robię, potrzebuję przestrzeni, samostanowienia.

To było dla mnie najważniejsze!! A marzyłam o związku, miłości – kiedy sama postrzegałam to jako ograniczenia, zakazy, kompromisy. Nie byłam na to gotowa. Wcześniej, nie mając wiedzy o własnych wartościach, czułam się sfrustrowana. Chciałam tej miłości, związku, małżeństwa, a jednocześnie nie chciałam.

Po tym ćwiczeniu nie odnalazłam miłości mojego życia z dnia na dzień, ale przestałam się frustrować, że nie jestem w związku. Zaczęłam się obserwować. Patrzyłam, jak realizuję swoją niezależność. Po jakimś czasie zaczęłam zauważać, że mogę trochę tej wolności odpuścić, że być może można być wolnym razem z kimś, że związek to partnerstwo a nie niewola… Przeszłam pewien proces rozwojowy, świadomościowy. Wtedy poznałam mojego obecnego męża, choć jeszcze trochę się broniłam, walcząc o swoją niezależność. Ale to już inna historia 🙂

Ćwiczenie na wartości robię sobie co jakiś czas, to się zmienia, inne rzeczy stają się w życiu ważne. Istotne jest aby być świadomym swoich wartości. To też bardzo pomaga w podejmowaniu decyzji, wyznaczaniu celów. A czasem w zrozumieniu siebie i tego co robimy i dlaczego.

Za jakiś czas pokażę Wam moje aktualne wartości i jak one we mnie grają na co dzień oraz jak je wzmacniać.